Translate

Szukaj na tym blogu

niedziela, 9 września 2012

Kawałek narzuty

Już coś widać :) zaczynam zszywać kwiatki żeby ponownie użyć szablony , aż mam bąbla na palcu , muszę sobie kupić porządny naparstnik ale nie metalowy, teraz będzie przerwa w szyciu narzuty bo chcę uszyć worek do przedszkola dla Michała i worek do szkoły dla Julci a potem 3 anioły, więc do narzuty wrócę za parę tygodni, następny doszyty kolor będzie zielony , potem fioletowy i od początku






6 komentarzy:

  1. Podziwiam za cierpliwość i dokładność. Bardzo jestem ciekawa efektu końcowego.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. nic mnie nie goni wiec tak sobie dziubię , nie mogę się doczekać pikowania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam!
    Dla mnie to czarna magia!
    Już wspaniale to wygląda:)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo prosta robota tyle że żmudna ale z każdym kwiatkiem bliżej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Małgosiu zapraszam Cię po wyróżnienie:
    http://pracowitesloneczko.blogspot.com/2012/09/wyroznienie-i-prezent.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładny kawałek narzuty:-) pracochłonny, ale efekt na pewno będzie zadowalający. Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń

Drukuj