Translate

Szukaj na tym blogu

środa, 28 grudnia 2011

Heksagonowe mega blue

Udało mi się poszyć niebieskie heksagonki, mam teraz trochę wolnego wiec nadrobię robotę. Potem czas na zółte i potem będę doszywać tło, wtedy zobaczę ile tak naprawdę tego wyszło, ile trzeba dorobić, brązowy kolor chciałabym zostawić na heksagony wokoło narzuty a ' la lamówka. Zupełnie nie mam pojęcia jak to potem wypikować, chyba będę to robiła ręcznie, tak naprawdę finał narzuty będzie za ....parę lat, budowa domu rusza dopiero w przyszłym roku, a kiedy będzie sypialnia i łóżko pojęcia nie mam. Projekt budowy jest już w małym zarysie, co gdzie ma być wiem od dawna.




3 komentarze:

  1. booo heksa - narzuta to wieloletni projekt ... moje też cichutko wołają do mnie żeby trochę podgoniła ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo już masz, wygląda to imponująco. A moje heksagony leżą i czekają.... Czytałam w poprzednim poście, że już pikujesz lotem trzmiela. Brawo, świetnie to wygląda. Żadne tam szablony niepotrzebne, tylko trochę wprawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. no właśnie tu masz rację nie trzeba żadych szablonów do lotu trzemiela, powoli mi się udaje, w sumie najważniejsze to zgrać razem przesuwanie materiału z prędkoscią szycia i.. użyć wyobraźni. jak sobie przypomnę jak zaczynałam robiąc fale na poszewce powoli przesuwając kółko maszyny , tak że jedną fale robiłam pół wieczoru to śmiac mi się chce z siebie. No ale człowiek cały czas się uczy.

    z heksagonkami to tak jest że czasem szyję i szyję a czasami są tygodnie kiedy nie robię nic.

    OdpowiedzUsuń

Drukuj